Przed świętami czas był pojęciem nieuchwytnym.
Nie umiałam się z nim spotkać i ciągle mi go brakowało.
Teraz na spokojnie mogę powspominać co wydarzyło się w moim domu.
Z kolorowych satynowych wstążek powstały żółte i białe kurczaczki
oraz pisanki wielkanocne.
Nie mogłam oprzeć się pokusie aby umieścić je w towarzystwie ciasteczek
w kształcie pisanek przepięknie ozdobionych kolorowym lukrem.
To dzieła wspominanej wcześniej na moim blogu "Zalukrowanej"
- wspaniałej kobiety dla, której pieczenie i zdobienie ciast jest wielką pasją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz